W 2007 r. wyniki Telefonii Dialog, operatora telefonii stacjonarnej, szykującego się do wejścia na GPW, były słabsze niż w 2006 r. Jak podał właściciel spółki, KGHM, jej przychody spadły o 1 proc, do 496,7 mln zł z 500,9 mln zł w 2006 r. Wynik operacyjny skurczył się o 45 proc, do 16,5 mln zł, a czysty zysk był od niego wyższy i sięgnął 66,5 mln zł, o 7 proc mniej niż w 2006 r. EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) też tylko drgnęła w dół (o 1 proc) i wyniosła 120,06 mln zł. W kwartał 2007 r. był jednak lepszy niż analogiczny okres 2006 r. Przychody spółki wyniosły 88,6 mln zł i były o 6,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. Strata operacyjna zmniejszyła się z 20,7 mln zł do 12,3 mln zł, EBITDA była dodatnia, a czysty zysk skoczył do 42,8 mln zł z 26,5 mln zł.

W końcu roku w Dialogu działało 409,7 tys. tradycyjnych linii dzwoniących. Korzystało z nich 110 tys. użytkowników szerokopasmowego dostępu do internetu. Oprócz tego Dialog odbił TP 144 tys. klientów telefonii na bazie umowy o WLR) i 5-6 tys. internautów.

Cel firmy to zwiększenie bazy klientów, przychodów i EBITDA. KGHM poinformował, że operator jest wtrakcie finalizowania transakcji przejęcia kolejnych operatorów telefonicznych. Nie ujawniono ich nazw. Z naszych informacji wynika, że nie chodzi o duże podmioty, takie jak Netia, Tele2 Polska czy MNI Telecom. Dialogu raczej nie byłoby stać na zakup grupy GTS Energis. Może kupić podmioty podobne do E-wro, sieci 6,5 tys. abonentów, działającej w technologii ether-net.